Wtorek! Wiecie, tak słowem
wstępu, coś w tym jest, że podejście do życia ma ogromny wpływ na jego jakość…
Od ostatnich kilku dni próbuję tego całego pozytywnego nastawienia. Wieczny
uśmiech, cieszenie się jak głupi z byle drobnostki, bycie tylko i wyłącznie
uprzejmym i radosnym. Kurde bele, to działa. Nigdy nie czułem się lepiej,
gorąco polecam, Mrówkowa foka aprobacji. To tyle z hipisowskiej myśli
przewodniej, wracamy do rzeczywistości… Wczoraj napisałem, że dziś na ramy
bloga powróci poczciwa Czterdziestka wraz z Synami Imperatora, znaczy, Adeptus
Astartes. Troszkę to była przynęta bo wiem, że mam tutaj co najmniej kilku
czytelników wyczekujących na kolejną odsłonę grubaśnej serii „Zróbmy
sobie Aniołów Śmierci” – która to seria z pewnością będzie
kontynuowana, ale by móc skroić sensowny tekst poważnego gabarytu, cóż,
potrzebuję więcej czasu na niego poświęcić. Co nie zmienia faktu, że dziś również
odkurzam starą serię, czyli Zbuduj
Lepszych! W poprzednich odcinkach przedstawiłem komponenty, dzięki którym
możemy jeszcze bardziej upiększyć Kosmiczne
Wilki, Dzieci
Imperatora, Cyborków,
Tysiąc
Synów, Berserkerów
Khorna oraz Marines
Plagi. Dziś zaś chciałbym zabrać się za kolejny zakon, który naprawdę
przyjemnie się konwertuje ze względu na bogactwo komponentów… Salamandry!
Salamandry mogą się pochwalić
naprawdę solidną bazą elementów do podbierania z różnych pudełek, nawet na
łamach samych produktów Games Workshop. Przecież odkąd ludzie zbierali ten
zakon szabrowanie części od graczy jaszczuro—Znaczy przepraszam, graczy
Serafonami było standardem, i nie ma się czemu dziwić. Jeżeli w końcu konwersja
ma polegać głównie na dodaniu skór z łuskami czy czaszek wielkich jaszczurek to
te zestawy dawały sporo śmiecia do wykorzystania. Ot chociażby pudełko Saurus Guard
dla tarcz i czaszek czy na przykład Saurus
Knights do pozyskania świetnych sztandarów z wizerunkami smoków. Z
ciekawostek w nowościach są np. Auric Hearthguard,
których końcówki broni moim zdaniem byłby doskonałymi dodatkami na końcówki
uzbrojenia czołgów wszelakich na łamach sił zakonu. Oczywiście skoro
rozpoczynam od GW i rzeczy podstawowych, to dla tych z grubszymi portfelami
zawsze pozostaje bogactwo dóbr z Forge
World – dzięki prężnie rozwijającej się linii modeli i podręczników do
Herezji Horusa zakon Salamander może na dzień dzisiejszy pochwalić się masą
dodatkowych elementów. Mamy więc naramienniki,
torsy,
hełmy,
drzwi
i panele na pojazdy opancerzone, więcej
naramienników, blaszki
fototrawione na cokolwiek... Jest w czym wybierać! Przejdźmy jednak do
czegoś spoza molocha Nottingham i rzućmy okiem na części proponowane przez tzw.
Firmy Trzecie!
Nie da się ukryć, że Spellcrow to
firma, która postanowiła zająć się tematyką Salamander na poważnie. W ich ofercie
znajdziemy absolutnie wszystko, by skonwertować najzwyklejszego marynata z
pudełka GW na dumnego reprezentanta tego legionu, obnoszącego się pełnym
bogactwem ikon i symboliki powiązanej z Nocturne. Mamy bogactwo różnych
naramienników z motywami ognia i smoka, mamy płaszcze z łuskowanej skóry, mamy
miotacze ognia oraz bronie
melta, młoty, plecaki, głowy i tarcze… Bogactwo komponentów jest
niesamowite! Na powyższej ilustracji zamieściłem zaledwie kilka przykładów,
które najbardziej wpadły mi w oko. I tak na przykład ① Salamandra
/ Dragons Knights Torsos (ver. 2) to świetny
zestaw pięciu różnych wzorów korpusów przyzdobionych motywami ognia, łuski i
smoczych głów. ② Backpacks
for Salamandra / Dragon Knights zaś to stylizowane plecaki, mocno
odbiegające kształtem od standardowych generatorów kosmicznych marines, ale za
to całkiem przypominające te z pancerzy Mark 2. ③ Salamandra
/ Dragons Cloaks to raczej nic zaskakującego – sama nazwa wszystko
wyjaśnia, ale jest to relatywnie niedrogi zestaw z pięcioma unikalnymi
płaszczami z łuski, i choć relatywnie nietrudno zrobić je we własnym zakresie,
to dla tych, którzy nie lubią poświęcać swojego czasu na zabawy z masą
modelarską jest to świetny dodatek do każdego bohatera czy weterana Salamander.
④ Salamandra
/ Dragons Knights Shoulder Pads (ver. 2) to moim zdaniem najładniejszy
zestaw naramienników dla tego zakonu, świetnie oddający ich ikonografię oraz
dodatki w postaci różnych amuletów i trofeów w postaci kłów bestii, na które
mieszkańcy Nokturnu tradycyjnie polują. A tak jak pisałem, to zaledwie kilka
przykładów! Wystarczy wpisać słowo ‘Salamander’ w wyszukiwarce na oficjalnym
sklepie firmy by odszukać ogrom dodatków przeznaczonych dla tego właśnie
zakonu.
Ze stajni Kromlecha też udało mi
się wyszukać kilka ciekawych elementów, z czego przodownikiem są naramienniki ①
Dragonborn
Shoulder Pads. Są jak dla mnie świetne – łuskowane płachty skóry, motyw
ognia, czaszki dużych jaszczurów… Czego więcej chcieć? Ponadto warto pamiętać
jaki to arsenał najbardziej kojarzy się z tym właśnie zakonem… Miotacze ognia,
broń melta oraz oczywiście młoty! I tutaj jest
w czym wybierać. Od chociażby sympatyczny i niedrogi zestaw ② Legionary
Smash Hammers, czyli nic innego jak sześć młotów energetycznych w
trzech unikalnych wzorach… Jeżeli przejadły nam się już standardowe młotki
dodawane do wyprasek GW, to zestaw ten urozmaici wygląd młociarzy dobrze
oddając fakt, że Salamandry to jednak mistrzowie kuźni. No i jeżeli zabraknie
nam miotaczy ognia, to i tutaj Kromlech wypełni lukę przy pomocy ③ Legionary
Flamethrowers –miotaczy ognia,
które mi osobiście całkiem przypominają stare wzory miotaczy właśnie z czasów
przed-herezyjnych jednocześnie posiadając detale i wykończenie już broni
wziętej z czterdziestego pierwszego tysiąclecia.
A na sam koniec zachowałem dwa
drobne smaczki z tej właśnie firmy. Na koniec, bo w sumie z pewnością nie
wyróżniają się ani poziomem detalu ani oryginalnością względem przedstawionej
powyższej konkurencji, co nie zmienia faktu, że może znaleźć i swoich fanów. ① Hot Rod Shoulder Pads
to prosta acz przejrzysta forma – ot, naramienniki o nieco nietypowym
kształcie z motywem płomieni, bez żadnych innych dodatków. Dla liniowych
taktycznych marines mogą być jak znalazł, ale nie powiem, nieco brakuje im
charakteru. ② Storm Hammers zaś
to doskonały zestaw aż 10 młotów energetycznych o świetnych wzorach i co jest
dużym bonusem, od razu z dłońmi, które je trzymają, co znacznie ułatwi proces
dodawania ich do figurek.
Na tym zakończę z prostym
podsumowaniem… Budujecie zakon Salamander lub dowolnych innych marines z
motywem smoków, wielkich jaszczurów czy ognia? Spellcrow jest firmą, na którą powinniście zwrócić swój wzrok…
Znajdziecie u nich tak naprawdę dość komponentów, by nie tylko skonwertować już
posiadanych Marines, ale stworzyć całkowicie nowych od zera z samych części tej
firmy! I przy okazji… Jeżeli znacie inne firmy lub znaleźliście inne
komponenty, które pasują do Salamander… Proszę, napiszcie o nich w
komentarzach.
A na dzisiaj to już wszystko –
życzę miłego dnia oraz zapraszam jutro na mały poradnik do pewnej gry SF!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz