Długi weekend! Tak, tak, choć
religijny nie jestem wcale a wcale, a i pracą z domu się param, to jednak
dobrze mieć te kilka dni całkiem wolne, pozbawione telefonów, klientów, którzy
nie rozumieją po polsku oraz ogólnego stresu. Cztery dni czystego relaksu! Jest
to idealny czas do pokonania czkawki w regularnych, codziennych wpisach
spowodowanej wypadkami losowymi w postaci braku prądu, pracy w sobotę czy
faktem, że w zupie była zasłona (*zawsze lubiłem tę kampanię społeczną*). Pora więc wziąć
się w garść, założyć spodnie dużego chłopca i wziąć się do pisania, bo przecież
jest o czym – ot, tylko znaleźć trochę czasu, i można kreślić nobliwą czcionką.
A dziś na tapecie trzeci odcinek serialu ‘Zbuduje lepszych’, w roli głównej
Papa Nurgiel i Marines Plagi!
Wojownicy Nurgle’a zawsze
cieszyli się ogromnym wzięciem pośród miłośników konwertowania oraz malarzy –
było nie było jest to bardzo elastyczna tematyka i pozwala bawić się na wiele
różnych sposobów; ropiejące wrzody, wystające kości, zgniła jucha i flaki gdzie
popadnie, czyli tona Green Stuffu i odcieni zielonych i brązowych na
warsztacie. Problem z Nurglem jest taki, że wielu podchodzi do niego nazbyt…
Liberalnie, że się tak wyrażę. Albo bezkrytycznie. Znaczy, jak jest zachlapany
farbką i jakimś gównem z masy modelarskiej, to musi być dobrze, nawet jak
wygląda jakby ktoś zasadził kloca. I kiedy wypomnisz na głos, że jest paskudne,
to ‘modelarz Nurgle’a’ odpowie, że super, bo miało być paskudne – a teraz
wyjaśnij takiemu, że nie jest paskudne w sensie pozytywnym! Tak czy owak
poplecznicy Papy Nurgla to wdzięczny temat do zabawy w konwertowanie i nie
dziwi fakt, że jest prawdopodobnie najpopularniejszym wyborem wśród miłośników
chałasu – nie marnujmy więc czasu, i weźmy się za Plague Marines!
Głowy
Jak można by się spodziewać do
tak popularnego wyboru wśród graczy jakim jest Ojciec Zarazy znajdzie się
bogaty wybór komponentów – w samych główkach mamy w czym przebierać nawet tylko
w naszej rodzimej produkcji! Maxmini oferuje doskonałe ① Biohazard Heads, praktycznie
stworzone z myślą o Plague Marines, z fajnymi filtrami i wzornictwem a la
‘p-gaz’. Nadal trzymając się klimatów kosmicznych marines możemy też sięgnąć po
Steam Knight Heads, które mają
apetycznie przed-herezyjny klimat i będą pasować do zdradzieckiego legionu, nie
mówiąc już o tym, że trzy z pięciu wzorów mają grille i filtr w sam raz do
potraktowania jako maska przeciwgazowa. Jeżeli zaś chcielibyśmy specjalnie
odznaczyć aspirującego czempiona albo może wybrańców Nurgle’a, to zawsze
zostaje powykręcany zestaw Plague
Champions Heads. Puppetswar w swojej ofercie również posiada ładny,
elegancki zestaw nadgniłych twarzy i mutantów pod postacią ② Plague Warrior Heads, z pewnością
dodający trochę różnorodności do oddziału – wszystkie te zestawy pozwolą nam na
stworzenie całego stosu ‘plagusów’ bez powtarzania motywów na ich łbach.
Naramienniki
Żeby było ciekawie, choć głów,
plecaków, nóg, broni i glutów mamy pod dostatkiem, to jednak by znaleźć
pasujące naramienniki trzeba się troszkę naszukać. Puppetswar prezentuje fajny,
świeżutki zestaw o wiele mówiącej nazwie ① Plague Guards Shoulder Pads w postaci nieźle
nadgryzionych czaszek. Choć przyznam, że naramienniki nie są w stu procentach
nurglowate, ale i tak dają sporo swobody – można je pomalować na zardzewiałą,
poniszczoną stal lub na żywą, ropiejącą tkankę i będzie dobrze w każdym z tych
wypadków. Poza tym, tak naprawdę dla miłośników XIV Legionu najelpszym wyborem
będą ‘oficjalne’ naramienniki od Forge World, czyli po prostu ② Death
Guard Legion MKII lub MKIV Shoulder
Pads – co prawda jeden wzór, ale przynajmniej zunifikowana ikonografia
legionu, czyli dla malarzy Strażników Śmierci idealny wybór.
Dodatki
Tutaj jest dość bogato! Na samym
wstępie muszę wspomnieć o fantastycznych nogach od Kromlecha, czyli o ① Morbid
Legionnaries Legs, absolutnie zabójczy zestaw sześciu kompletów nóg wręcz
skrojonych pod Marynatów Plagi – jak zwykle u Kromlecha w wybornej jakości i
zabójczo przystępnej cenie. Jest to idealny zestaw dla tych, którzy nie chcą
się oszczędzać i mają w planach nabycie znanego i lubianego zestawu Forge World’a
pod postacią ② Death
Guards Conversion Set – O ile dostajemy w nim śliczne grube brzuszki, urocze
pikelhauby, naramienniki i w ogóle, wszystko co potrzebne, by zrobić pysznego
marynata zarazy, to stoją oni na najzwyklejszych nóżkach standardowego
chałaśnika. Zestaw od Kromlecha załatwia ten problem i daje nam w efekcie w
pełni nurglowy model przepełniony ostrymi detalami.
Jeżeli jednak standardowe
plecaczki chaosu też się opatrzyły, i chcemy by nasi Plagusi wyróżniali się w
pełni i każdym detalu, to Maxmini wyciąga pomocną dłoń z absolutnie
przepięknymi ③ Biohazard
Backpacks, idealnie pasującymi do konwencji. A jeżeli już jesteśmy przy
Maxmini warto wspomnieć też o Mutation
Set, który jest świetnym zestawem do stworzenia jeszcze większej
różnorodności pośród naszych nosicieli plagi, wraz z uroczo zmutowanymi łbami,
mackami i uzbrojeniem do walki wręcz wyrastającym prosto z żywej tkanki.
I w ten oto sposób kończymy trzeci odcinek ‘Zbuduj Lepszych’ – fakt, że
pozostali nam już tylko marynaci Tzeentcha pod postacią Tysiąca Synów nie
znaczy jednak, że ów seria dobiegnie końca. Choć Chaos w swej różnorodności
jest wdzięcznym tematem do konwersji i na pewno nie raz zawita jeszcze na
łamach tej serii, to mamy przecież dziesiątki innych jednostek i modeli, które
przy użyciu komponentów firm trzecich można znacznie ulepszyć! Ot, chociażby
orkowie czy Imperialna Gwardia – tak więc seria będzie trwać w najlepsze, k’chwale
ojczyzny!
http://www.belloflostsouls.net/2013/01/goatboys-3rd-perspective-building.html - ot, tak wrzucam...
OdpowiedzUsuń