No, niestety, wyszła dłuższa przerwa. Ot, takie szczęście, że mój urlop rozbił się nieco o zatrucie pokarmowe a po powrocie do domu znowu się rozłożyłem - remonty nie pomagają, i ogólnie rzecz ujmując było mało czasu na cokolwiek innego niż leczenie się i noszenie ciężarów... A jedno i drugie słabo idą ze sobą w parze! Fortunnie nareszcie się wyleczyłem a 'ciężkonoszona' faza remontu się skończyła (*teraz tylko wdychamy opary farb, much yum~!*) więc powracam do świata Żywych w Internecie. Póki co muszę ogarnąć lekko zmruszałą Malarską Aktywację - przynajmniej postaram się, by ostatni miesiąc świecił przykładem! Na dodatek te dwa tygodnie okazały się niezwykle obwite; Apokalipsa, nowe frakcje do DW, nowości do Infinity... Będzie o czym pisać. A dziś wyręczę się rękodziełem Rang3ra i Dąbi'ego pod postacią kolejnego wpisu z serii recenzji starterów do Infinity!
Nomadzi – starter ogólny (około 114 punktów z możliwością dodania co najmniej paru kolejnych)
Witam w kolejnej już odsłonie opisów starterów do Infinity. Za nami Ariadna i PanOceania. Czy teksty pomogły komukolwiek w wyborze? Czekam na info ;) Aby jeszcze soczyściej i rzetelniej przedstawić poszczególne zestawy outsiderów z trzech platform, postanowiłem znaleźć specjalistę z zakresu tej odkręconej armii. Swoim punktem widzenia w formie mikro podzieli się z nami Dąbi z Lublina - wieloletni gracz Infinity, weteran armii Nomadów, uczestnik turniejów i kampanii. No, to lecimy :)
Nie zgłębiając się zbytnio w szczegóły – uniwersum jest kontrolowane przez Sztuczną Inteligencję. Bezpieczeństwo w zamian za totalną inwigilację, wymiana informacji, współpraca prawie wszystkich frakcji w imię wyższych celów – niektórzy dostrzegą analogie z naszej rzeczywistości ;) Otóż Nomadzi... wyłamali się z tego systemu i pokazali środkowy palec temu, co ujrzeli. Powiedzieli: pieprzcie się, jesteśmy samowystarczalni. Mamy w dupie wasze zakazy i nakazy i do tego wszystkiego możecie nam naskoczyć :)
Tak oto gładko (niczym z manifestu buntowników) przechodzimy do przejrzenia zawartości pudełka. Corvus Belli podrzuca nam ekipę w postaci trzech Alguacili, Securitate, Zero i Mobilnej Brygady.
Alguacile to liniowe wojsko pochodzące z Corregidoru (bazy najemników), jednego z wielkich statków przemierzających galaktykę. Wydawca przedstawia ich jako dobrych, choć wulgarnych żołnierzy (znajdźcie mi jednego niewulgarnego ;)). Koszt od łebka to 10 punktów, a co w zamian? Lekka piechota oczywiście wędruje na 4-4 i ma tylko punkt pancerza. 13 WIP i 11 BS, są całkiem, całkiem na miejscu. 10 PH to w skali K20 przeciętny parametr, ale Alguacile nie są przecież ludźmi Renesansu i nie we wszystkim brylują :) Uzbrojeni w znane już z opisów PanOceanii Combi Rifle. Grając listą ogólną nie wystawimy ich w linku. Bez uszczerbku dla wysiwig możemy podkręcić na nich parę punktów i zlecić im różne ciekawe role – na przykład porucznika, paramedyka czy hakera.
Dąbi: Koszt oraz statystyki Alguacili są moim zdaniem dobrze skonstruowane. Pomimo pojawienia się silnej konkurencji w postaci najnowszego nabytku - mocno elitarnych Wildcatów, jestem przekonany, że w dalszym ciągu Alquacile będą podstawową jednostką, jaka będzie używana do tworzenia linków. W liście ogólnej mają co prawda silną konkurencję w postaci Moderatorów ale obie jednostki mają swoje istotne walory więc to, którą z nich wybierzemy, to już zależy od nas.
Securitate to paramilitarna jednostka zajmująca się czym? Zgadliście! Zapewnieniem bezpieczeństwa, ale też i czuwaniem, by wszelkie mafie i klany pilnowały porządku. Takie tam haracze od haraczów. Służą oni na Tungusce, będącej domeną hakerów i cennych informacji, nie zawsze legalnie zdobytych. Wersja starterowa oferuje podstawowe uzbrojenie – Combi i Light Shotgun. Na uwagę zasługuje 12 BS i 14 WIP (o jedno oczko więcej od... Alguacili za 10 punktów) oraz oczywiście szósty zmysł poziomu drugiego. Będzie to przydatna umiejętność, by nie dać się zaskoczyć i w porę zareagować na zagrożenie. Securitate pod ręką niesie też repeater, ułatwiający robotę hakerom. Co do opłacalności zdania są podzielone, głównie przez wzgląd na dość wysoki koszt punktowy (22 pkt).
Dąbi: Nie lubię określenia "niegrywalna", a szczególnie w przypadku tej gry, gdzie jednostki tego typu można policzyć na palcach obu dłoni zezowatego drwala. Jeśli już mamy jakąś wskazać, to na pewno wskazałbym Securitate - za horrendalne punkty, za które możemy sobie wystawić dużo fajniejszych rzeczy dostajemy coś, co nie bardzo znajduje jakiekolwiek zastosowanie. Przy takim profilu fakt, że nie możemy jej linkować ani nawet wystawić w żadnej z do tej pory wydanych armii sektoralnych (Securitate pochodzą z Tunguski) nie stanowi problemu.
Zero, czyli infiltratorzy prosto z Bakunina. To kolejny, ostatni już statek, coś w rodzaju inter-galaktycznego Stadionu Dziesięciolecia, na którym można kupić ubrania, najnowsze technologie, stare numery Kaczora Donalda, lufy do czołgów i zapewne wszystko to, co potraficie (lub nie) sobie wyobrazić. Zero podlegają Dowództwu Operacji Specjalnych, a dokładniej komórce wywiadowczej. Najważniejszym atutem jest oczywiście kamuflaż poziomu drugiego, bez którego raczej nie ma co wychodzić do brudnej roboty. Zwiadowca strzela i wykrywa wrogie jednostki przyzwoicie (tak jak Alguacile), ale skuteczniej unika różnych niespodzianek. Uzbrojenie? Poza Combi są trzy miny! Za symboliczną dopłatą punktową możemy jedną z nich wystawić w kamuflażu pod znacznikiem, by przeciwnik był nieco bardziej zdezorientowany i pobawił się w wykrywanie, tracąc czas i rozkazy. A ze słabostek? Zupełny brak pancerza – tego zwykłego, jak i BTS.
Dąbi: Dzięki bardzo rozsądnemu kosztowi możemy wystawić w armii jakby nie było zaawansowanej technicznie coś, co odpowiada jakości infiltratorów Ariadny, a to bardzo duży komplement. Zero przy swoim koszcie i z
odpowiednim wsparciem spłacić się potrafi wielokrotnie. Zdecydowanie polecam - jedna z moich ulubionych jednostek.
Zwieńczeniem dzisiejszej opowieści o Nomadach będzie Mobilna Brygada (macierz - Corregidor). Jeśli szukacie kogoś, kto ma kontrolować dany teren za wszelką cenę, to chyba lepiej nie znajdziecie. Courage przyda się do tego, by nie cofnąć się w kluczowym momencie strzelaniny po wybronieniu się pancerzem. 13 BS to dla Nomadów uśmiech od losu. Doskonale współgra to z tężyzną fizyczną, jak i opancerzeniem od strony fizycznej (4), jak i „psychicznej” (-3 BTS). Zwieńczeniem pozytywów będą dwa punkty żywotności i Multi-Rifle, wzmacniające w defensywie Brygadę (mało przyjemna dla przeciwnika amunicja Double-Action). Dla amatorów grilla (sezon już trwa!) znajdzie się też lekki miotacz ognia, skuteczny zwłaszcza przeciwko wrogim kamuflażom (psując ich zabawki). Nic dziwnego, że jako najemnik Mobilna Brygada jest rozchwytywana przez potencjalnych pracodawców.
Nawiasem mówiąc Nomadzi dostali nie tak dawno nową jednostkę z ciężkiej piechoty, a mianowicie Riot Grrl i trzeba przyznać, że jest to charakterny konkurent dla powyższego tuza na ogólnej liście. Warci odnotowania są również Wildcats, choć to średni segment. Zainteresowanych tematem odsyłam oczywiście do builderów.
Dąbi: Mobile Brigada to warty rozważenia wybór na dowódcę. Szczególnie w przypadku Corrergidoru - ciężki pancerz pozwoli przetrwać przypadkowy postrzał, a dodatkowy rozkaz na takiej jednostce może być cenny. Nie jest to jednostka, która sama wygra grę, ani nie jest to jakieś złote rozwiązanie. Ale to solidny argument, który odpowiednio użyty na pewno będzie sporą korzyścią dla naszych Nomadów.
Podsumowanie: otrzymujemy w zasadzie czterech żołnierzy liniowych, wzorowo zakutego piechociarza i infiltratora. Najwięcej jednostek jest z Corregidoru i jeśli ktoś przymierzałby się do zbierania/grania tą właśnie armią sektorową, to...jak dla mnie mimo wszystko powinien rozważyć świeżutki starter sektorowy! Z różnorodnością broni w zestawie mogło być lepiej, bo nie za bardzo jest czym skutecznie powalczyć na dalekim zasięgu – wszyscy z Combi poza Brygadą z Multi-Rifle (zasięgi te same). Mamy jednak miny, miotacz ognia, shotguna i zgraję zdeterminowanych wariatów, chcących na każdym kroku podkreślić swoją niezależność. Wydaje się, że dla listy ogólnej zakup będzie w porządku, choć pewne kontrowersje powoduje obecność Securitate, która zdaje się być przeszacowana punktowo. Przeliczcie zatem monety, czy nie opłaci wam się sztukować modeli z pominięciem powyższej. Być może wyjdzie trochę drożej, ale w zamian za to będziecie bardziej zadowoleni z rekrutacji jakiegoś srogiego drania spełniającego wasze oczekiwania.
Stay tuned!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz