Witam pięknie - Fireant z tej strony, kaja się, że recenzja kodeksu jest opóźniona! Przeceniłem nieco swoje możliwości i jestem tak naprawdę w połowie jej pisania; Ale przynajmniej zgodnie z tradycją, recenzja kodeku będzie tłuściutka, grubiutka i miła memu sercu - wyrażam też nadzieję, że i wam się spodoba. Fortunie Rang3r był tak miły, że kontynuując serię recenzji starterów do Infinity podesłał kolejny tekst, czyli recenzję francuskich sił szybkiego reagowania! Jako że dziś niestety jestem w pracy cały dzień i pół nocy, jest to dla mnie zbawienie, bo nie chcę bloga zostawiać bez smacznego wpisu. A jako że pierwszy tekst tego typu został ciepło przyjęty a Infiniciarze się wyłaniają z szaf... Zapraszam do lektury!
Ariadna, Merovingian Rapid Response Force:
armia sektorowa ~ 109 punktów (z szansą na podbicie paru/parunastu kolejnych
przy odpowiednim rozpisaniu).
W pudełku dostajemy sześć modeli
trzymających fason, do którego Corvus Belli zdążył nas przyzwyczaić. Znajdziemy
tu aż piątkę lekkiej piechoty (w tym skoczek) i tylko jednego zawodnika wagi
ciężkiej. Czy zestaw "da radę", czy też na usta ciśnie się popularne
"jak żyć?" mając pod ręką francuskich bawidamków? Rzućmy okiem!
Metro. Straż Obywatelska stanowi trzon startera i jeśli wierzyć
wydawcom nie bierze ona udziału w walkach poza granicami Merovingii. Co
potrafią? Na pierwszy rzut oka niezbyt wiele. W porównaniu chociażby z Kazakami
z listy ogólnej Metro kosztują punkt mniej, ale ta niewielka różnica odbija się
czkawką na zdolności bojowej – mają niższy o 1 punkt zdolności strzeleckich
oraz WIP (siła woli/spostrzegawczość). Z drugiej strony Kaledońscy Ochotnicy od
Szkotów mają takie same parametry w tej samej cenie punktowej. Na otarcie łez
przed grą wybierasz, na jakim rodzaju terenu nie dostają kar za ruch/strzał,
ale to w dużym uproszczeniu.
Starter pozwala na link w
formacji trzyosobowej, znowu w skrócie – w Twojej turze z profitów korzysta
link leader, w turze przeciwnika wszyscy żołnierze w linku, a tym profitem jest
dodatkowa seria z broni palnej.
Za lekką dopłatą punktową możemy
wystawić strażników w limitowanym kamuflażu na połowie stołu przeciwnika,
zarówno w wersji Rifle (mamy tu dwóch), jak i z Light Grenade Launcher (mamy
jednego). Wykupując zdolność musimy z niej skorzystać i jeśli zdamy PH, to
możemy przygotować się do szybkiej akcji zaczepnej, a jeśli nie, to...Metro
będą podlegać rozrzutowi i stracą zdolność ukrycia. Plus rzecz kolekcjonerska –
kupując starter i chcąc skompletować wszystkie wzory, niestety czeka nas dubel
– miły starszy pan z D.E.P. jest w zestawie z panem znanym z tego startera.
Regiment Żuawów został reaktywowany na kanwie kolejnych,
rozlicznych walk o przetrwanie w ariadniańskim kotle. To w pewien sposób
spadkobiercy tradycji legendarnego, XIX-wiecznego oddziału. Żuawa możemy
wystawić do połowy stołu jako quasi-zwiadowcę, co dobrze współgra z jego
osprzętem. Poza zwykłą strzelbą dźwiga jednostrzałowego D.E.P.-a, czyli rurę
pcv nabitą pociskiem artyleryjskim. Pocisk jest w stanie skopać konia, ale
bonus do trafienia dostaniemy na krótkim zasięgu (choć strzelać możemy do 48
cali). Gdy Żuaw zakradnie się blisko przeciwnika, to dobywa z kabury pistoletu
szturmowego, a czterema pociskami to już nawet Stępień w denkach od jabcoka powinien
coś trafić. Jak oberwie (i przeżyje), to nie musi rzucać „testu na jaja”, by
skryć się przed kolejnymi strzałami. Jako jednostka w tym zestawie jest
uniwersalny, choć nie trenował kulturystyki – 10 PH to najniższy wynik w całej
frakcji.
Para-Commando uzbrojony w Heavy Machine Gun, czyli kawał soczystej
giwery z najwyższej półki. Nasz skoczek już przed bitwą określa, z której
strony rozpocznie czystki, ale gdy wejdzie na stół, to mamy swego rodzaju Johna
Rambo z ważącym tonę karabinem i taśmową amunicją obwiązaną wokół pasa i
bioder. Co ważne, naszego komandosa chroni mimetyzm, co w jego położeniu
zwiększa szansę na uniknięcie kulki. Pewny punkt startera.
Na koniec parę słów o Moblocie. Ten bądź co bądź sympatyczny
ciężki piechociarz ma dość wszechstronne zastosowanie. Za parę punktów możemy
mu na przykład dołożyć wizjer multispektralny pierwszego poziomu. To ważna
sprawa przeciwko kamuflażom, bo w Merovingii do niedawna była to jedyna
jednostka dysponująca tym cackiem. Do wyboru jest też chociażby mimetyzm
(prosty kamuflaż) lub infiltracja jako wsparcie dla czającego się gdzieś w
głębi pola Żuawa. Statystyki – przyzwoite 13 BS i tyle samo PH, które przyda
się chociażby przy wspinaczce i unikaniu wrogich pestek. Moblot dobrze
odnajduje się w terenach leśnych, nie rusza go amunicja szokowa, ma też na
podorędziu Light Shotgun. W dodatku w segmencie ciężkiej piechoty konkurencją jest tylko Mirage-5. To
wyspecjalizowany duet skoczków w składzie Piękna i Bestia, jednak to inna
bajka. No i jeszcze coś - odporność na wrogie hakowanie dzięki prehistorycznej
konstrukcji pancerza.
Podsumowanie: W moim odczuciu zestaw jako całość współgra ze sobą.
Metro są po prostu zwykłymi liniowymi żołnierzami: mają strzelać (jeśli muszą),
dawać rozkazy, a umieranie za swoją frakcję niech zostawią jednostkom wroga.
Moblot może na siebie przyjąć trochę więcej ognia, ale także w granicy zdrowego
rozsądku – pomimo ciała okutego blachą i niezłego strzeleckiego skilla wciąż ma
jeden punkt żywotności i jest dość „miękki”. W krótkim zasięgu braki nadrabia
Żuaw. Skoczek z HMG potrafi przeważyć szalę zwycięstwa, a niesie w łapach
argument, którego przeciwnik nie powinien zlekceważyć bez względu na to, jak
wiele cali dzieli go od Para-Commando.
Mój punkt widzenia: Starter
Merovingii to dobry początek dla francuskiej frakcji. Jeśli jednak nie
jesteście ukierunkowani co do kształtu armii i wolicie listę ogólną, to
sugerowałbym zgarnięcie ogólnego startera, który został przeze mnie wcześniej
zrecenzowany. A jeśli już i tak zdecydowaliście się na to pudełko, to nic nie
stoi na przeszkodzie łączyć je z listą ogólną z jednym zastrzeżeniem – wejdzie
na nią tylko dwóch Metro.
Wartość kolekcjonerska: Moblot z tego zestawu jest niedostępny w
innych opakowaniach.
Dzię-ku-ję :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł , no i o frakcji którą planuje kolekcjonować :D fajnie toto napisane i nawet laik może zrozumieć pi a drzwi specyfikę wojaków z boxa.