13.04.2013

[13.IV.2013] Merovingia - zestaw startowy


Witam pięknie - Fireant z tej strony, kaja się, że recenzja kodeksu jest opóźniona
! Przeceniłem nieco swoje możliwości i jestem tak naprawdę w połowie jej pisania; Ale przynajmniej zgodnie z tradycją, recenzja kodeku będzie tłuściutka, grubiutka i miła memu sercu - wyrażam też nadzieję, że i wam się spodoba. Fortunie Rang3r był tak miły, że kontynuując serię recenzji starterów do Infinity podesłał kolejny tekst, czyli recenzję francuskich sił szybkiego reagowania! Jako że dziś niestety jestem w pracy cały dzień i pół nocy, jest to dla mnie zbawienie, bo nie chcę bloga zostawiać bez smacznego wpisu. A jako że pierwszy tekst tego typu został ciepło przyjęty a Infiniciarze się wyłaniają z szaf... Zapraszam do lektury!

Ariadna, Merovingian Rapid Response Force: armia sektorowa ~ 109 punktów (z szansą na podbicie paru/parunastu kolejnych przy odpowiednim rozpisaniu).

W pudełku dostajemy sześć modeli trzymających fason, do którego Corvus Belli zdążył nas przyzwyczaić. Znajdziemy tu aż piątkę lekkiej piechoty (w tym skoczek) i tylko jednego zawodnika wagi ciężkiej. Czy zestaw "da radę", czy też na usta ciśnie się popularne "jak żyć?" mając pod ręką francuskich bawidamków? Rzućmy okiem!


Metro. Straż Obywatelska stanowi trzon startera i jeśli wierzyć wydawcom nie bierze ona udziału w walkach poza granicami Merovingii. Co potrafią? Na pierwszy rzut oka niezbyt wiele. W porównaniu chociażby z Kazakami z listy ogólnej Metro kosztują punkt mniej, ale ta niewielka różnica odbija się czkawką na zdolności bojowej – mają niższy o 1 punkt zdolności strzeleckich oraz WIP (siła woli/spostrzegawczość). Z drugiej strony Kaledońscy Ochotnicy od Szkotów mają takie same parametry w tej samej cenie punktowej. Na otarcie łez przed grą wybierasz, na jakim rodzaju terenu nie dostają kar za ruch/strzał, ale to w dużym uproszczeniu.

Starter pozwala na link w formacji trzyosobowej, znowu w skrócie – w Twojej turze z profitów korzysta link leader, w turze przeciwnika wszyscy żołnierze w linku, a tym profitem jest dodatkowa seria z broni palnej.

Za lekką dopłatą punktową możemy wystawić strażników w limitowanym kamuflażu na połowie stołu przeciwnika, zarówno w wersji Rifle (mamy tu dwóch), jak i z Light Grenade Launcher (mamy jednego). Wykupując zdolność musimy z niej skorzystać i jeśli zdamy PH, to możemy przygotować się do szybkiej akcji zaczepnej, a jeśli nie, to...Metro będą podlegać rozrzutowi i stracą zdolność ukrycia. Plus rzecz kolekcjonerska – kupując starter i chcąc skompletować wszystkie wzory, niestety czeka nas dubel – miły starszy pan z D.E.P. jest w zestawie z panem znanym z tego startera.


Regiment Żuawów został reaktywowany na kanwie kolejnych, rozlicznych walk o przetrwanie w ariadniańskim kotle. To w pewien sposób spadkobiercy tradycji legendarnego, XIX-wiecznego oddziału. Żuawa możemy wystawić do połowy stołu jako quasi-zwiadowcę, co dobrze współgra z jego osprzętem. Poza zwykłą strzelbą dźwiga jednostrzałowego D.E.P.-a, czyli rurę pcv nabitą pociskiem artyleryjskim. Pocisk jest w stanie skopać konia, ale bonus do trafienia dostaniemy na krótkim zasięgu (choć strzelać możemy do 48 cali). Gdy Żuaw zakradnie się blisko przeciwnika, to dobywa z kabury pistoletu szturmowego, a czterema pociskami to już nawet Stępień w denkach od jabcoka powinien coś trafić. Jak oberwie (i przeżyje), to nie musi rzucać „testu na jaja”, by skryć się przed kolejnymi strzałami. Jako jednostka w tym zestawie jest uniwersalny, choć nie trenował kulturystyki – 10 PH to najniższy wynik w całej frakcji.


Para-Commando uzbrojony w Heavy Machine Gun, czyli kawał soczystej giwery z najwyższej półki. Nasz skoczek już przed bitwą określa, z której strony rozpocznie czystki, ale gdy wejdzie na stół, to mamy swego rodzaju Johna Rambo z ważącym tonę karabinem i taśmową amunicją obwiązaną wokół pasa i bioder. Co ważne, naszego komandosa chroni mimetyzm, co w jego położeniu zwiększa szansę na uniknięcie kulki. Pewny punkt startera.


Na koniec parę słów o Moblocie. Ten bądź co bądź sympatyczny ciężki piechociarz ma dość wszechstronne zastosowanie. Za parę punktów możemy mu na przykład dołożyć wizjer multispektralny pierwszego poziomu. To ważna sprawa przeciwko kamuflażom, bo w Merovingii do niedawna była to jedyna jednostka dysponująca tym cackiem. Do wyboru jest też chociażby mimetyzm (prosty kamuflaż) lub infiltracja jako wsparcie dla czającego się gdzieś w głębi pola Żuawa. Statystyki – przyzwoite 13 BS i tyle samo PH, które przyda się chociażby przy wspinaczce i unikaniu wrogich pestek. Moblot dobrze odnajduje się w terenach leśnych, nie rusza go amunicja szokowa, ma też na podorędziu Light Shotgun. W dodatku w segmencie ciężkiej  piechoty konkurencją jest tylko Mirage-5. To wyspecjalizowany duet skoczków w składzie Piękna i Bestia, jednak to inna bajka. No i jeszcze coś - odporność na wrogie hakowanie dzięki prehistorycznej konstrukcji pancerza.

Podsumowanie: W moim odczuciu zestaw jako całość współgra ze sobą. Metro są po prostu zwykłymi liniowymi żołnierzami: mają strzelać (jeśli muszą), dawać rozkazy, a umieranie za swoją frakcję niech zostawią jednostkom wroga. Moblot może na siebie przyjąć trochę więcej ognia, ale także w granicy zdrowego rozsądku – pomimo ciała okutego blachą i niezłego strzeleckiego skilla wciąż ma jeden punkt żywotności i jest dość „miękki”. W krótkim zasięgu braki nadrabia Żuaw. Skoczek z HMG potrafi przeważyć szalę zwycięstwa, a niesie w łapach argument, którego przeciwnik nie powinien zlekceważyć bez względu na to, jak wiele cali dzieli go od Para-Commando.

Mój punkt widzenia: Starter Merovingii to dobry początek dla francuskiej frakcji. Jeśli jednak nie jesteście ukierunkowani co do kształtu armii i wolicie listę ogólną, to sugerowałbym zgarnięcie ogólnego startera, który został przeze mnie wcześniej zrecenzowany. A jeśli już i tak zdecydowaliście się na to pudełko, to nic nie stoi na przeszkodzie łączyć je z listą ogólną z jednym zastrzeżeniem – wejdzie na nią tylko dwóch Metro.

Wartość kolekcjonerska: Moblot z tego zestawu jest niedostępny w innych opakowaniach.

1 komentarz:

  1. Dzię-ku-ję :)

    Super artykuł , no i o frakcji którą planuje kolekcjonować :D fajnie toto napisane i nawet laik może zrozumieć pi a drzwi specyfikę wojaków z boxa.

    OdpowiedzUsuń