Witam pięknie w kolejny cieplejszy,
jesienny wieczór. Powróciłem właśnie z seansu „Hotel Transylwania”, memłając
przekleństwa pod adresem kloacznego
humoru i zmarnowanego potencjału, ale przynajmniej Karolek miał ubaw – jest na
etapie, w którym dzieciak po prostu nie może się powtrzymać od śmiechy jak ktoś
puści bąka czy powie coś związanego z ekskrementami. Ważne, że cały film
wysiedział i był zadowolony. Dziecię śpi już, kiedy wykuwam te słowa, mając
swoje kilka godzin wytchnienia przed snem. Czas na hobby! Zanim jednak zaszyję
się w mym małym warsztacie weźmy się na wpis pod postacią kolejnego
podsumowania ostatnich nowinek, ploteczek i ruchów na polskiej scenie
fandomowej! Do dzieła.
■ Nowości ■
Oczywiście kluczową „nowością”
(*wzięte w cudzysłów, gdyż choć jeszcze nutka aromatu świeżynki unosi się nad
tymi pudełkami, to jednak już chyba każdy się opatrzył*) jest nowa fala śmiertelników
Chaosu do Warhammera Fantasy Battle od Games
Workshop – nie będę się powtarzał, jeżeli więc któryś z wam, moi zacni czytelnicy,
chciałby się wczytać w mą prywatną opinię na ich temat: zapraszam
tutaj. Za to dużo dobrych rzeczy
wydziewa się na froncie Privateer Press’a
– ich nowości szarpią mnie za portfel i mają duże szanse przełamać mój opór w
wyrzuceniu prawie pół patola na jeden model, ale kolos do Najemników pod
postacią Galleon’a
urywa czapki i byłby chlubą i dumą każdej kolekcji, bez dwóch zdań. Należy też z uznaniem kiwnąć głową na wydanie
słusznego i apetycznego startera dla ponurych elfów – Starter
Retribution of Scyrah to coś, czego ta armia potrzebowała, by zachęcić
graczy do chwycenia po tę frakcję. Do tego dostajemy dwa boxy ‘przerobionych’
figsów, czyli Stormblade
Infantry & Storm Gunners do Cygnaru oraz Winter
Guard Infantry & Rocketeers dla Khadoru – fajne pudełka, bo w środku
mamy praktycznie dwie jednostki z UA. Niestety, PP ma jeszcze daleką drogę
przed sobą, by w odlewach plastikowych dogonić GW. Z dalszych ciekawostek, Fantasy Flight Games kontynuuje
rozbudowę Dust Warfare i po prezentacji ciężkiego sprzętu dla SSU możemy
pooglądać wsparcie
dla aliantów pod postacią dział, jednostki przeciwpancernej oraz kroczącej
platformy dowodzenia – jak zwykle, jest pięknie. I na koniec nowości, coś nie
coś o systemie, który z całą pewnością za niedługo zaprezentuje w postaci dużej
recenzji, czyli Heavy Gear Blitz – Dream
Pod 9 zaprezentowała nowiutki starter
dla armii Południa wraz z podręcznikiem do tychże. Nie ma co, ładnie to
wygląda i aż przygryzam wargę, licząc moniaki w nadziei, że stać mnie będzie na
ten dodatkowy wydatek.
■ Ploteczki ■
Na wokandzie latają całe stosy
plotek o odświeżeniu orków oraz eldarów do czterdziestki. Fani orków tak
naprawdę nie mają żadnych życzeń, bo szczerze powiedziawszy aktualny kodeks
jest zwyczajnie świetny i oferuje zielonym wszystko, czego kiedykolwiek mogliby
pragnąć – Orkowie są skuteczni, klimatyczni i stanowią wzór dla wszystkich
innych kodeksów. Tak czy siak, nowinki najpewniej poprawią wszystko i zrobią
orki jeszcze bardziej rąbastyczne (*specjalne orkowe słowo oczywiście*) –
Wielka Choppa z AP3? Teleportujące się meganoby? Wszystkie orki z Feel no Pain
na 6+? Squiggoth na liście? Na Morka i Gorka, zieloni dostają tak wiele
miłości, że aż wesoło patrzeć. Wygląda na to, że ‘Waaagh!’ znowu zagości na
stołach całego świata ze swymi radosnymi decybelami.
Eldarowie! Cóż, ta armia naprawdę
potrzebuje odświeżenia, a trzeba przyznać, że ploteczki wyglądają co najmniej zachęcająca.
Co prawda kilka kosmetycznych zmian jest… na pierwszy rzut oka pozbawionych
sensu, jak zamiana nazwy ‘Egzarchy’ na ‘Xentarcha’ – nie wiem, by było bardziej
obco czy jak? No ale to drobnostka – fajnym motywem jest to, że chyba połowa
boksów eldarskich będzie miało a dwa warianty jednostek w sobie. Na przykład…
Wraithguardzi do walki wręcz? Nowy aspekt w pudełku z pająkami? Nowe ‘motorki’ do
Błyszczących Włóczni w postaci ‘Powietrznych Rydwanów’? Wygląda na to, że
kosmo-elfy mogą liczyć na sporo miłości i dużo solo modeli w plastiku i żywicy –
możemy liczyć na ucztę dla malarzy, jeżeli GW się postara, a ostatnio pokazują,
że ich na to stać.
■ Blogosfera ■
Cóż, trochę autopromocji jeszcze
nikogo nie zabiło, więc chyba warto wspomnieć, że jeżeli chodzi o blogosferę,
to otwarcie Wrót sprawia mi
najwięcej wewnętrznej przyjemności – na razie wciąż jest to dość dzika idea,
ale już za niedługo rozkręcę ją bardziej i bardziej. W planach? Strona Facebook’a
oczywiście, podstrona z podziałek blogów na kategorie oraz nawiązanie
współpracy z najważniejszymi stronami o
grach bitewnych w polskiej sieci – wszystko z czasem i to już za niedługo! A co
poza Wrotami? Na blogu Brothers in War
poczytamy krótką recenzję różnych narzędzi modelarskich zaś Quidamcorvus
poza nowymi fotkami do swojej imperialnej bandy ofiaruje nam recenzję modeli
żebraków. Zaś ARBAL na swoim blogu, Coloured
Dust, kontynuuje tradycję publikacji licznych poradników, tym razem
pokazując nam, jak przypalić plintę tak, by uzyskać efekt popękanej, wypalonej
ziemi. Przydatna rzecz.
I to by było na tyle na dzisiaj! Zapraszam jutro do lektury drugiej
części tekstu poświęconego Infinity! Albo, bo też jest na to szansa, kolejny
odcinek z serii ‘Rzut okiem’, gdzie z entuzjazmem rozdziewiczam pudełko z
nowinką. Się okaże, na co mi humor najdzie. Branoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz