Witam pięknie w ten cudowny
wieczór. Zgodnie z zapowiedzią i obietnicą złożoną na ołtarzu Peruna,
kontynuujemy szlachetną próbę codziennych aktualizacji – dzisiaj na wokandę
uderza krótka recenzja drugiego już numeru świetnej inicjatywy firmy AK
Interactive pod postacią ‘The Weathering Magazine’, gazetki
poświęconej całkowicie i tylko i wyłącznie poradnikom modelarskim traktującym
metodom postarzania modeli. Pierwszy numer skupiał się na chyba najbardziej
popularnym aspekcie w temacie efektów zużycia, czyli na rdzy. Drugi zaś
poświęcony jest w pełni pyłowi i zakurzeniu związanego z eksploatacją pojazdów
i maszyn w suchych klimatach jak i na zwykłej akumulacji zabrudzeń na
porzuconych czy zwyczajnie nieużywanych wehikułach.
Szczerze przyznam, że drugi numer
nieco bardziej nakreśla charakter pisma i koryguje błędy pierwszego numeru. Po
pierwsze wszystkie poradniki są dużo bardziej klarowniejsze a oznaczenie
poszczególnych etapów jest na tyle wyraźne, że nie można się zgubić tak jak to
miało miejsce w dwóch trzy trzech artykułach z pierwszego numeru. Jakby tego
było mało wprowadzili miłą poprawkę w postaci umieszczenia zdjęcia produktu,
który jest w danym etapie używanym, dzięki czemu łatwiej się zorientować co zostało
użyte by dany efekt uzyskać. Po przeczytaniu wszystkich zawartych w numerze
poradników odniosłem wrażenie, że w dużej mierze jest to raczej nauka
korzystania z produktów firmy AK Interactive niż nauka samych technik, ale tak
naprawdę trudno się dziwić i trudno narzekać – było nie było ich produkty do
weatheringu są naprawdę dobre, i zapoznanie się z metodami ich używania na
pewno nie zaszkodzi. Tak więc, do dzieła!
Pierwszy duży poradnik traktuje o
dodaniu efektu zabrudzenia pyłem do modelu helikoptera MH-60L firmy Academy w
skali 1/48. Fortunnie wybór modelu nie ma większego znaczenia pod względem
użyteczności poradnika gdyż John Murphy pokazuje nam kilka fantastycznych
technik – ot chociażby jak korzystając z rozcieńczonej mieszanki werniksu
matowego z wybranym kolorem w celu uzyskania ładnego efektu wyschniętych
zacieków, perfekcyjnie wyglądający na przezroczystych owiewkach. Ponadto
dowiemy się jak zrobić realistyczne plamy po oleju przy pomocy farby akrylowej
oraz jak nakładać łosze efektowe w celu uzyskania dobrze wyglądającej, zapylonej
nawierzchni. Efekt jest świetny i pokazuje jak z praktycznie całkiem płasko
pomalowanego modelu można uzyskać bardzo realistyczny efekt.
Drugi duży tekst poświęcony jest
zabrudzeniu dużego modeli w skali 1/35 Tygrysa I firmy DML. Carlos Cuesta
najpierw pomalował na klasycznie niemiecki ‘Panzer Grey’ używając techniki
modulacji wysokiego kontrastu wiedząc, że cały proces postarzania znacznie
wyrówna ów ostre kontrasty. Tutorial ten jest o tyle kluczowy, że w pełni
pokazuje jak używać farb olejnych jako łoszy na płaskich powierzchniach w celu
modyfikacji koloru i zrobienia realistycznego podkładu pod dalsze
zanieczyszczenia chemią efektową oraz pigmentami. Jakby tego było mało
dowiadujemy się z jaką chemią mieszać pigmenty w celu uzyskania odpowiedniego
efektu jak chociażby przepalenia na metalu czy zanieczyszczenie rur
wydechowych. Jakby tego było mało wraz z przeobrażaniem Tygrysa ze świeżej,
fabrycznej wersji w wysoce eksploatowany egzemplarz podglądniemy świetnie
przedstawienie wysokiego poziomu zabrudzeń na elementach, które non stop
tarzają się w syfie – kołach. Bardzo użyteczny tekst.
‘Space Dust’ to tekst autorstwa
Lincolna Wrighta poświęcony przedstawieniu najcięższych zanieczyszczeń na pancerzu
Sci-Fi pod postacią modelu firmy WAVE, czyli Panzer Kampf Anzug Ausf K-4
KETZER. Tak naprawdę w porównaniu do poprzednich tutoriali tego samego numeru
nie dowiemy się niczego nowego, ale za to możemy pooglądać jak nieustanne
nakładanie filtrów i łoszy efektowych buduje zabrudzenie i tworzy efekt
ciężkiej eksploatacji wraz z ostrym zakurzeniem przeszklonej owiewki. Efekt
jest naprawdę godny i prezentuje się świetnie, dobrze też wiedzieć, że przed
każdym kolejnym etapem nakładania nowej warstwy zabrudzeń dobrze pokryć efekt
mgiełką werniksu by zabezpieczyć wcześniej nałożoną warstwę przed starciem w
wyniku zabawy z terpentyną czy spiritusem, koniecznym do tworzenia idealnych
zacieków.
Kolejny duży tekst autorstwa
Chrisa Jeretta poświęcony całkowitemu
zasyfieniu modelu Merkavy. Idealnego modelu pod efekty zakurzenia jako że
czołgi te są w nieustannych warunkach polowych, czy to podczas akcji czy zwykłych
ćwiczeń. Poradnik ten fantastycznie pokazuje jak bawić się pigmentami w celu
uzyskania teksturowych zanieczyszczeń oraz prezentuje użycie nowego produktu AK
pod postacią ‘Gravel & Sand Fixer’, który służy jako utrwalacz do efektów
pyłu, pozwalający nawet na umieszczenie prawdziwej ziemi czy gliny prosto z
ogródka na samym modelu – bardzo użyteczna nowinka, z pewnością wyląduje na
moim biurku.
Mig Jimenez – można by rzecz
pewna sława na modelarskim półświatku – kontynuuje swoją pracę nad modelem
przedstawiającym czołg VK4502. W poprzednim numerze czołg ten otrzymał cały
stos efektów rdzy, teraz zaś dodajemy
ciężkie zabrudzenia od ziemi i pyłu, jako że zgodnie z pierwszym założeniem
model ten ma reprezentować pojazd stojący w garażu, porzucony przez wszystkich.
Skoro więc rdza wżarła się już tam, gdzie trzeba, to teraz możemy podziwiać jak
nałożyć diablo realistyczną akumulację pyłu i ziemi korzystając ze wszystkich
dostępnych narzędzi i modelarskiej chemii – łoszy, pigmentów, filtrów, fixerów,
werniksów, pełen przekrój dający zabójczy efekt. Nie mogę się doczekać
kontynuacji pracy nad tym modelem w kolejnych numerach. Ostatnim dużym tekstem
o podobnym charakterze jest zabrudzenie lokomotywy Br39 Rivarossi. Żmudnie,
krok po kroku zamieniając czarną lokomotywę z egzemplarza fabrycznie nowego na
model wysoce używany, od zacieków na wagonach, poprzez ładnie błyszczący węgiel
aż do pyłu osadzającego się w szczelinach i zakątkach wehikułu. Od łoszowania
kół i surowej stali. Fantastycznie ogląda się cały proces, jak poprzez
budowanie warstw zużycia model nabiera nowego wymiaru i głębi.
Z mniejszych tekstów, Martic
Kovac znęca się nad pojazdem opancerzonym MIII7 ‘Guardian’ pokazując jak może
wyglądać model, który nie tak dawno temu przetoczył się przez błotnistą rzekę,
tak więc dół nadwozia jest morderczo zabrudzony a wnęki na koła to istny bank
błota i kruszejącej ziemi. Nauczymy się obsługi ‘Damp Earth Effect’ oraz żywicy
akrylowej w celu uzyskania efektu realistycznego, świeżego i wilgotnego błotka.
Cesar Oliva zaś pokazuje nam w kolejnym poradniku jak efekt zakurzenia może
dodać trochę życia nie tylko do modeli pojazdów, ale również tchnąć trochę
żywota do modeli postaci – świetnie pomalowany załogant czołgu dostaje jeszcze
więcej miłości przy użyciu chemii do postarzania, brudząc jego spodnie i
uniform. Za to Rodrigo Hernandez Cabos wraz z Rubenem Gonzalesem pokazują nam
jak zrobić fantastyczne dioramki pod naszego modele, oczywiście trzymając się
klimatów numeru głównie pustynne lub suche, idealne kondycje do postawienia na
nich modeli zabrudzonych głównie pyłem, piachem i pękającą ziemią. Poza tym
znajdziemy tam jeszcze krótkie teksty o tworzeniu pyłowego pledu na kocich
łbach, o tym, jak używać aerografu do nakładania łoszy efektowych oraz jak
zabrudzić gąsienice tak, by pasowały do reszty modelu.
Słowem, bardzo zacny numer wypełniony przydatnym materiałem, który
podczas czytania niejednokrotnie zmusił słowa „A więc to tak!” do wyrwania się
z mojej krtani – ponownie, dla miłośników modelarstwa zarówno historycznego jak
i sci-fi/fantasy. Gorąco polecam!
Potwierdzam ten magazyn jest naprawdę świetny!
OdpowiedzUsuńPozwoliłem sobie wrzucić link do Twojej recenzji na Facebook'u AK-Interactive :)
gdzie kupujecie gazetki..? można w jakimś rodzimym sklepie kupić za mniej niż... 2x cena z okładki?
OdpowiedzUsuńjedna uwaga - 'dużo bardziej klarowne'.
www.mojehobby.pl
Usuń