Rany, rany, tyle okazji powoli
się zbliża by strzelić jakiś syty konkurs, coś, by was rozruszać moi wierni
czytelnicy. 41 000 odwiedzin powoli się zbliża, pierwsza rocznica bloga
też coraz bliżej (*gdyż wybiegam daleko w przyszłość!*)... Ostatnia większa zabawa
odbyła się całe wieki temu i jak być może pamiętacie, polegała na jak
najszybszym i precyzyjnym odgadywaniem opakowań z systemów Games Workshop. Jako
że – nie czarujmy się – GW dominuje, dzieli i rządzi rynkiem bitewniaków w
kraju, tak i ten mały rozgrzewacz atmosfery w formie konkursu będzie biegał
dookoła tematu, czyli wojennych młotów dwojga odmian.
Czym więc tym razem was uraczę? Z
początku myślałem o konkursie malarskim, starym dobrym „Pomaluj coś na temat,
wybiorę co mi się najbardziej podoba, nagrodzę…”, ale to nie daje równych szans
wszystkim hobbystom – gracze, którzy pędzel w rękach od święta trzymają, byli
by na starcie ostro w tył. Dlatego też będziemy bawić się inaczej! A żeby było
ciekawiej, ogłaszam trzy skromne konkursy na raz!
Najpierw coś skromnego, tak, na
zaostrzenie apetytów. Twittera znamy? To taki wynalazek co go możecie podziwiać
w prawym górnym rogu bloga, gdzie mikro-wpisy informują was, drodzy czytelnicy
o takich rzeczach jak na przykład nowe wpisy czy o innych drobnych sprawach.
Idea mikrobloga na Facebooku umarła wraz z chamstwem wyżej wymienionej firmy,
która zablokowała mi konto, gdyż nie podałem wszystkich danych, z których chcą
mnie okraść! Łotry bez czci ni wiary! Tak więc pozostaje mi stary, wierny
Ćwierkacz... ale cóż to? TRZY obserwujące osoby? Ja wiem, że błękitny ptaszek
nie jest tak popularny jak biała literka ‘f’ na niebieskim tle, ale bez
przesady! Tak więc oto pierwsza zachęcajka – pod koniec grudnia (31.XII.2011)
spośród osób obserwujących moje konto na Twitterze wybrana zostanie jedna,
która otrzyma dowolny blister czy clampack GamesWorkshop do kwoty 50 zł.
Proste, szybkie, wygodne.
Skoro apetyt tą skromną zakąską
mamy już odpowiednio zaostrzony, przejdźmy do dania głównego, czyli do
pierwszej edycji (*tak, będzie to konkurs cykliczny*) Psów Wojny!
O co chodzi? Jak zwykle, o zabawę
– tym razem jednak znacznie bardziej kreatywną. Co należy zrobić, by wziąć
udział? Proste – stworzyć własną jednostkę, do dowolnej armii, z dowolnego
slotu. Już wyjaśniam. Każdy uczestnik konkursu zobowiązany jest do wysłania na fireant.blog@gmail.com zgłoszenia w
formie dokumentu (* .rtf, .pdf czy .doc *) z konceptem własnej jednostki do
dowolnej armii z systemów Warhammer Fantasy Battles czy Warhammer 40k – przez
zgłoszenie rozumiem nazwę jednostki, jej statystyki, krótki opis fabularny,
specjalne umiejętności a nawet koszt w punktach.
Spośród wszystkich nadesłanych
pomysłów wybrane zostaną dwa zwycięskie – jeden z uniwersum Warhammera 40k oraz
Warhammer Fantasy Battle. Twórcy nagrodzonych jednostek otrzymają Battleforce’a
lub Battalion swojego wyboru!
Co dalej? Zabawa zabawą, ale
wstyd by było, gdyby wasze dzieła przepadły z kretesem w powietrzu – tak więc
wszystkie wasze koncepty złożone zostaną w ponętnego PDF’a do pobrania i zabawy
z nim; ot, taki autorski dodatek, którego nikt nigdy nie wykorzysta, ale za to
będzie och jakże wielce zabawny! Tak więc do dzieła – za odrobinę smarowania na
klawiaturze macie szansę na zgarnięcie tłustego zestawu, więc nic nie szkodzi
spróbować, prawda?
Ciekawa inicjatywa, w drugim konkursie zapewne wezmę udział:)
OdpowiedzUsuńW pierwszym - stanowcze nie, popieram rodzimego Blipa;)
o tak, blip, blip! zmień regulamin proszę, na twitter lub blip.
OdpowiedzUsuńblipa można zintegrować z ćwierkaczem, więc nie będziesz musiał pisać żadnych postów dwa razy.
Żadnych tłitów, blipów i innych dziwnych jedno-sylabowych dziwolągów :D
OdpowiedzUsuńRozumiem, że łapią się TYLKO rzeczy do wfb i wh40k?
OdpowiedzUsuńPochodne takie jak mordheim czy necromunda nie mają racji bytu?
Słuszne jest twe rozumowanie, waszmości!
OdpowiedzUsuń