16.04.2011

[16.IV.2011] Infinity na Kwiecień

Nie, twitt o "Nowym Poście" nie był próbą trollingu, choć chciałbym wierzyć, że księżniczka Trollestia byłaby ze mnie dumna! Jeżeli już jestem przy mojej chorej, kucykowej manii... Jeżeli jeszcze nie zawitał do was rachmistrz w sprawie Narodowego Spisu, to gorąco poleceam zastanowić się, w co wierzycie - osobiście optowałem za warią w Moc, ale po zachaczeniu się na "Przyjaźń to Magia", chyba wpiszę, że wierzę w Celestię. Trolling ankiety? Zawsze. Co do ciekawszych spraw - połowa kwietnia; tak mało czasu do pomalowania zarówno diabłoryba, który wychodzi zgodnie z oczekiwaniami oraz terminatora Szarych Rycerzy, którego dopiero posklejałem.W tym oto miejscu chciałbym wszystkich czytelników przeprosić za za ostrą ocenę pudełka z plastikowymi terminatorami do Szaraków, którą to ocenę wystawiłem na podstawie screenów i pudełka - model "na żywo" ścina z kolan poziomem detali i ich ostrością. Wyżłobione w pancerzu napisy są perfekcyjne, ba, ostrze halabardy też nie wymaga żmudnego piłowania, by aktualnie przypominało ostrze. Słowem, panowie z GW naprawdę są mistrzami w plastiku, i zaczynam powoli wierzyć, że ich wysoka cena za plastik nie bierze się z pyłu węglowego. No, ale pozostawmy już ten przydługi wstęp i weźmy się za dzisiejszy temat, czyli nowości do Ifninity na kwiecień, które, jak zwykle, urywają beret.

► Noctifier (Spitfire)


Chciałoby się zaśpiewać w takt eurobeat'u "Nokti-fajer, najt wampajer!", a model idealnie by pasował. Co powiecie na kosmicznego Batmana z wielką spluwą zamiast tych lamerskich batarangów? Rzeźba jest niewyobrażalnie doskonała - poza, jakże klasyczna, jakże oklepana, i praktycznie nie używana w figurkach, czyli przykuc z bronią w ręku, kiedy wiatr smaga mój ekstra czaderski płaszcz. Który jest ekstra czaderski, choć na fotce tutaj nie widać, gdyż trzeba oglądnąć go od tyłu, gdzie prezentuje ogromny poziom detali i wyraźnie mówi nam, że to nie tylko ma chronić przed deszczem, ale jest high-techowym shitem, no doubt. Kolejnym fajnym dodatkiem jest pancerz naszego mrocznego kommando, głównie dlatego, że ostro się wyróżnia na tle pancerzy swoich pobratymców - no ale w końcu są specjalnie projektowane dla Noctifierów, by mogli przetrwać w każdych warunkach pogodowych. Dodajmy dla fanów Shasvsastii ich upragnioną giwerę, czyli Spitfire'a, i mamy model, który każdy Kombinatowiec nabędzie w sekundę po tym, jak uderzy na sklepowe półki. Nie ma innej opcji, za tę pozę maks się należy (I'm Batman!).



► Chimera & Pupniks

Corvus Belli, I am Dissapoint. Najpierw pokazujecie super czadową rzeźbę mutanta-barana aka Ram-Pupnika, który jest zły, dynamiczny i z chęcią pierdyknie każdego z mańki a potem dodajecie do tego dwa powykręcane kocie mutanty jak z najgorszych, furriesowych snów. Strasznie nierówny zestaw, gdzie dwa modele są fantastyczne, a dwa dodupiaste mówiąc eufemizmem. Chimera utrzymuje klimat Infinity, czyli Anime SF for Otakus, i w ten sposób reprezentuje się w formie Moderatorki Bakunin z modyfikacją na seksi kocią dominę, jakkolwiek szalenie to brzmi. Można nienawidzić wszelkich odmian Furries czy jak to się pisze, ale dobra rzeźba zawsze będzie dobrą rzeźbą - a tutaj Infinity poraz kolejny pokazuje swoją wyższość nad innymi systemami w kategorii "Hot Chickas, wow wow". Dorzućmy do tego już opisywanego mutanta-barana, i mamy dwie doskonałe figurki. Niestety, dwa kotołaki są bardzo przeciętne, i choć może i pasują do opisów Pupników, to jednak wolałbym 3x Baranomutantów, niż te koszmarki. Cóż, przynajmniej i tak wszyscy gracze Nomadów czekali na Uberfall Kommando (za mocarne staty i potencjał uderzeniowy), więc i tak zejdzie. Warto też zauważyć, że w tym miesiącu aż dwa pudełka trafiają na półki! Nieźle.

► Al-Hawwa 



Chyba najmniej grzejący mnie model z tego miesiąca, być może dlatego, że Haqqislam nigdy mnie nie rozgrzewał po nocach. Co nie zmienia faktu, że jest bardziej niż poprawny i całkiem zgodny ze swoją ilustracją z podręcznika Human Sphere - mamy więc lekki uniform, którego nie da się pomylić z niczym Niewojskowym, że się tak wyrażę. Mamy urządzonko, które znamienuje nam, że oto stoi przed nami haker, oraz mamy czadową maskę, która dodaje mu +20% czadowości, więc nie jest źle, szczególnie, kiedy dorzucimy do miksu fajną nibypelerynę, którą pewnie może się owijać by być bardziej niewidzialny. Tylko te purpurowe włosy, czemu, czemu takie? By było bardziej mangastycznie? Malowanie jednak możemy spokojnie olać i stwerdzić, że oto stoi przed nami bardzo solidnie wykonana figurka z ostrym posmakiem "tru grit soldżera", którą spokojnie można by było wykorzystać w różnych systemach typu Modern Warfare. Na plus, ale zwyczajnie nie ma nic do podniecania się.




► Haramakis

I drugie pudełko w tym sezonie, tym razem dla Yu Jingu, a dokładniej, dla Japońskiej Sektorówki - znam graczy, którzy już od jakiegoś czasu jeżdżą na sektorówce Japońskiej składającej się z pełnej drużyny ogniowej Haramaki, więc Ci mają swoje święto, jako że dostają pełen pakiet w jednym pudełeczku. Modele są, hm, okej, sądzę? Mamy tutaj próbę zrobienia ciężkiej piechoty, która będzie wyglądać strikte Japońsko, a nie jak modele wypożyczone od Imperialnej Armii i pomalowane na odpowiednie kolory. Wyszło to naprawdę dobrze, z jednym ale - nigdy bym nie uwierzył, że ci goście należą do kategorii Ciężkiej Piechoty; twarda Średnia Piechota, pewnie, ale ciężkowiacy? Nie ma opcji, te pancerze jakkolwiek ładne i świetnie nawiązujące do stylistyki samurajskiej, nadal są za "cienkie" w rejonach blachy. Dobrze przynajmniej, że solidnie przemycają do oczu ów Infinitowski, Dżapoński klimat w postaci odpowiednich Szarawarów, widzianych również na Kiesotsu Butai czy Oniwabanach. Mają odpowiednie pozy, które aż wołają o dymki komiksowe wypełnione wszelakimy Wuxiowatymi "O haaaaaaaai!" czy "Wuuu-taaaaai!" oraz solidne spektrum uzbrojenia, w tym Pana Rakietnicę, którego zawsze warto rozważyć podczas wyruszania w świat (It's dangerous to go alone, take this with you). Słowem, jest pozytywka.

Uff, prawie tydzień bez nowego wpisu? Niegodne z mojej strony - musicie mi jednak wybaczyć, wiadomo, że raz jest luźnie, raz podłużnie. Tym razem spadły na mnie targi w Łodzi, napięte terminy z malowaniem, nowy odcinek kucyków oraz wiosenne porządki w domu (macie ogródek? Nie? Szczęśliwcy...). Tak więc Cheeri-o mili czytelnicy! Miłej Soboty und Niedzieli!

7 komentarzy:

  1. Takie ładne kosmoludki, a tyle przyszło nam czekać na nowy wpis. Nieładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś kosmolce miały najgorsze modele w grze, od jakiegoś czasu widzę, że zaczyna się robić z tego kolejna ładna frakcja... (3 kropki, dla tego że robi się już za duży wybór i powoli nie wiem co zbierać)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak sobie przeglądałem blogi różnych pisarzy Black Library....
    http://mechanicalhamster.wordpress.com/2011/04/15/arr-me-hearties/
    Cutlass - projekt, który współtworzy Gav Thorpe, całkiem fajnie wygląda. Do tego Black Scorpion Miniatures zrobił całkiem przyzwoite figurki.
    Piracki skirmishowy (10-30 modeli) bitewniak fantasy.

    OdpowiedzUsuń
  5. lol brak wpisów od 2 tyg... a podobno to miał być blog który w odróżnieniu do innychg będzie żywy ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze napisane. Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń