Środek tygodnia to idealny czas na kolejny odcinek serii autorstwa Rangera traktującej o starterach do Infinity! Powoli zmierzamy ku końcowi, bo zwyczajnie niewiele już tych starterów zostało, więc jeszcze kilka tygodni i lista będzie zamknięta - aż do momentu objawienia się nowych starterów, jak chociażby sektorówka dla Moratów, na którą w sumie czekam z pewną niecierpliwością! Dziś jednak zapraszam na odcinek poświęcony najprężniejszej ludzkiej inteligencji - Alephowi. Miłego czytania!
Aleph, starter listy podstawowej ~ 172 punkty /
0.5 SWC
Witajcie! Seria chyli się już ku
końcowi. Mam nadzieję, że gracze i przymierzający się do Alephu nie mają mi za
złe, że zostawiłem ich na koniec wraz z Tohaa :)
Po omawianiu pustynnych
wojowników przenosimy się w świat wirtualnych maszyn i Sztucznej Inteligencji.
Oto przed wami Aleph. Tajemnicza siła scalająca większość frakcji, kontrolująca
ich poczynania. To właśnie główny zarzut Nomadów w stosunki do SI: permanentna
inwigilacja. Czemu to ma służyć? Formalnie temu, by zapewnić spójność systemów
informatycznych, ale któż może wiedzieć, co czyha za kulisami? To pytanie póki
co pozostaje otwarte.
Opisywane pudełko zostało wydane
dobrą chwilę temu. Jak widać kawałek wyżej, w środku siedzi ogrom punktów.
Kombinacja jednostek także nietypowa - mamy 3 REM'y (tych jeszcze nie było!),
lekki & ciężki piechur plus zwiadowca.
Tactboty Dakini to jak już zaznaczyłem remoty dedykowane wszelkim
działaniom bojowym. Zamiast czynnika ludzkiego zastosowano unikalną technologię,
stawiając po prostu na maszyny. Pozbawione emocji łatwiej będą wykonywać
rozkazy. Są one odpowiednikami tradycyjnych żołnierzy.
Dakini to dość specyficzny okaz.
Za 13 punktów dostajemy jednak coś, co może powalczyć z niezłą skutecznością.
Najważniejsze zalety to zdolność do błyskawicznego przemieszczania się (nawet
10 cali za rozkaz!), podstawowy kamuflaż, fajny WIP i opancerzenie
biotechnologiczne. Zainstalowane karabiny combi u wszystkich trzech sztuk.
Słabiej (jak na Aleph) wypada 11 BS i kompletny brak fizycznej osłony. Jedno
urządzenie możemy przemienić w paramedyka. W innych starterach trudno doszukać
się tak tanich i jednocześnie hojnie uposażonych jednostek.
Deva to...sztuczne ciała, w dodatku niepełne manifestacje, Lhosty.
Wyposażone i wykreowane przez Aleph pozostają poza bezpośrednią strukturą
dowodzenia. Wygląda na to, że nie mają nic wspólnego z żywymi istotami. Co za
niespodzianka, jak to Aleph ;)
Oferowana wersja ma podstawowe
uzbrojenie, a w poczet nadwyżki trzeba zaliczyć nanopulser, okładający
obszarowo wrogich żołnierzy bez kulania kostkami. Ci nie mają wyjścia i muszą
rzucać wysoko, bo to przecież BTS, a który Metro czy Alguacil myśli o takich
drobiazgach jak pancerz biotechnologiczny, gdy odbiera sprzęt z depozytu i
rusza na akcję? Deva ma 1 punkt żywotności + NWI, które znacie z opisu Kazaka
Veterana czy Odaliski. Gdy wpadnie pierwsza rana gramy dalej, jak gdyby był
jeszcze drugi punkt do zdjęcia, chyba że od razu leci bomba z viral lub shock,
wtedy nie ma zmiłuj. Czasami nietrudno to zrobić, ot prosta mina leżąca
odłogiem w polu może zakończyć żywot Devy. Gdy zapoznacie się lepiej z armią to
zobaczycie, że całkiem sporo jednostek jest stworzonych w oparciu o powyższy
schemat.
Z innych parametrów możemy
wyciągnąć kosmos. Obłędne 15 WIP na lekkim piechociarzu. 8 cali ruchu, BS rodem
z PanOceanii, pancerz na łuski i inne fajerwerki z laboratoriów. Dość długa ta
wyliczanka jak na 23 punkty, a to jeszcze nie koniec. Jeśli zechcemy mieć
cyber-specjalistę, to nie ma problemu. Mała dopłata w koszcie i szafa gra.
Podobnie ma się sprawa ze zdolnością Sensor, tylko pytanie czy jest sens się w
to bawić, mając w składzie Asurę...
Nagas. Jednostka ta prężnie działa na Paradiso i zmaga się na
deskach teatru wojny z Kombinatem, kąsając go i znikając w błyskawicznym
tempie. Dywersja na przedpolu, biegłość w zakresie kartografii. Doskonałe
rozpracowanie terenu oraz szkolenie zapewnione u survivalowych asów z
Acontecimento musi owocować skutecznością.
Corvus Belli się postarał.
Dostajemy sympatycznego hakera, choć trzeba pamiętać o braku BTS. Jednostka
porusza się w klasycznym kamuflażu i może rozpocząć grę w głębi pola, by
stamtąd razić do wroga z combi, próbować stopować ciężką piechotę czy
przechwytywać ważne dane na potrzeby scenariusza. Wiadomo, że w wymianie razów
może być różnie. Gdy Nadze (karkołomna odmiana) w naszej turze nie wszystko
pójdzie zgodnie z planem (czytaj oberwie), możemy dokładać jej rozkazy i puścić
w ostatni rajd po złoto dla zuchwałych. Parametry bez zarzutu, także te bojowe.
Mamy zatem zwyczajnego cyber-specjalistę i awaryjnego strzelca, który może
włączyć się do walki w krytycznym momencie. 37 punktów i 0,5 SWC za tylko tyle
i aż tyle.
W końcu jednostka bardzo
nielubiana przez przeciwników Alephu. Elitarna, ciężka piechota. Lhost
wyposażony w podskórny pancerz i posiadający wszelkie predyspozycje, by ze
szturmu wychodzić obronną ręką, łamiąc szyk rywala jak zapałkę. Tak jest, to Asura.
73 punkty to zawrotny koszt, ale
tylko na pierwszy rzut oka. Wersja starterowa jest uzbrojona w multi rifle, ale
dla mnie to zwyczajne marnowanie potencjału. 3 strzały ze standardową siłą to
równanie w dół, czego na pewno nie można powiedzieć o spitfire (ten wzór
dostępny osobno). Znów pojawia się nanopulser, jest i broń do walki wręcz. O
zachwytach poniżej:
Po pierwsze jednostka ma wizjer
multispektralny najwyższego poziomu. To bardzo, ale to bardzo limitowana
zabawka w skali gry i dysponują nią zaledwie trzy jednostki (pozostałymi
szczęśliwcami są Aquila Guard - PanOceania oraz Charontyda z Kombinatu). MSV3
to postrach wszelkich kamuflaży. Od tych prostych, po najpotężniejsze, jak TO
czy ODD. Asura po prostu wskazuje znacznik i do niego strzela, nie bawiąc się w
wykrywanie, kombinowanie czy śpiewanie.
Po drugie Asura ma de facto trzy
punkty żywotności (a w rzeczywistości 2+NWI). Nawet nie będąc olimpijczykiem z
matematyki można się w mig zorientować, że trio to nie solo i jest większa
szansa na skuteczną ofensywę.
Po trzecie parametry, pozwalające
na zuchwałe akcje:
4-4 ruchu (czyli brak kar za
"przynależność" do ciężkiej piechoty), 14 BS i PH (kolejno strzelanie
i siła fizyczna), 15 WIP. W końcu pancerz, którego nie powstydziłby się jakiś
mały krążownik (5/-6). Swoista
kuloodporność.
Podsumowanie: Dziś o
niektórych rzeczach było pobieżnie. Część zasad już znacie, zatem nie
opisywałem każdej z osobna, pozwalając sobie na pewne skróty myślowe. Sam tylko
mimetyzm u Dakini wyraźnie zwiększa ich przeżywalność. To, że posiada prosty
karabin (jak pozostałe stworzenia) niczego nie zmienia, bo dysponuje taką parą
w nogach, że szybko wejdzie w odpowiedni zasięg. Deva nie ma specjalnych
zdolności poza NWI, ale jak na początek zabawy z Infinity wystarczy.
Zdecydowanie podoba mi się obecność Nagi. Nikt nie powiedział, że musi to być
haker. Można zrobić roszadę i przenośny hot spot wrzucić do walizki Devie
(zresztą z powodzeniem jako opcja defensywna), a naszego infiltratora wzbogacić
o paczkę min: klasycznych albo monofilament. Te drugie są bardzo skuteczne
zwłaszcza przeciwko twardym, wrogim transformersom. Asura przypomina małego
TAG-a i na mniejsze punkty może być trudna do zatrzymania (podobnie jak Cutter
- ikona gry), ale zasygnalizuję z tego miejsca początkującym graczom, że da się
ją pokonać (piszący te słowa nie rzuca słów na wiatr i twierdzi, że mu się
udało. Ale moment, miałem przecież pisać dla graczy Alephu? ;)
Podsumowanie drugie: Zestaw
oferuje dobry wstęp do gry. Dostajemy średni wachlarz umiejętności (choć już
nie broni) i elitarne jednostki, a także dostęp do specjalisty (haker lub nawet
dwóch, porucznik to wiadomo), opcjonalnie paramedyk. Może i przynudzam z tymi
super wykwalifikowanym personelem, ale jesteśmy na etapie forsowania rozwiązań
(i pochodnych) z ITS, gdzie ta oto ferajna przestaje być zbędnym balastem, a
jej rola często może zaważyć na losach całego starcia.
Z tego miejsca już o krok do
formatu 200 punktów przy relatywnie niewielkim wkładzie finansowym. By zagrać
opcję "starter vs starter" najprawdopodobniej konieczne będzie
odjęcie czegoś z naszej rozpiski, lub też dokupienie przez kompana dodatkowego
blistra. Graczom planującym rozbudowę polecam zapoznanie się chociażby z Deva z
mobilnymi miotaczami ognia. Za takie punkty robią wrażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz