13.06.2016

[13.06.2016] Sezon na Wojnę, czyli AoS rozkwita!


Nie tak dawno temu pozwoliłem sobie dość ostro pojechać po Age of Sigmar. Żeby nie było, postarałem się w ów wielkim tekście zaznaczyć, że gra ta ma potencjał i w sumie jej moc zależy głównie od tego, jak Games Workshop poradzi sobie z aktywną promocją systemu. Bo system ma swoje zalety! Łatwe zasady, dynamiczna rozgrywka, niska krzywa nauczania… Sam największa bolączkę tak naprawdę odczuwałem z powodu uśmiercenia Starego Świata, który kochałem i nadal kocham wielką pasją, bo jest to setting, który niejako wychował mnie do fantastyki. Jednak pięć etapów żałoby mi już przeszło i jestem w stanie rzucić okiem na system nieco trzeźwiejszym okiem, tak samo jak myślę wiele innych graczy.

Żeby nie było – nie jest to rachunek sumienia czy też tekst pokutniczy. Nadal nie mam zamiaru grać w Age of Sigmar, z wielu różnych powodów, które zmianie nie uległy. System jest piekielnie drogi (*jeden mały krasnal za 80 blaszek…  Za tę kasę kupić można starter do TANKS!*), fluff jest jak dla mnie zdecydowanie zbyt heroiczny i kolorowy (*nigdy nie zapomnę żywego bursztynu więżącego Gorkamorka*) a sam system wprowadzania zasad jak i stopień ich skomplikowania zupełnie do mnie nie trafia, bo moim zdaniem stoi na rozkroku bycia bardzo łatwym jak i idiotycznie złożonym. Łatwym, bo same zasady można ogarnąć w 10 minut z piwkiem w dłoni. Złożonym, bo jednostek jest ogrom a każda z nich przynosi na stół coś nowego, i za każdym razem jak łupiesz z kimś z inną frakcją, niejako uczysz się jego zagrywek od nowa. Słowem – nadal nie jestem przekonany i raczej nigdy nie będę. Tyle że teraz jestem w stanie stwierdzić, że wynika to z bardzo prostego faktu… Ot zwyczajnie nie jestem odbiorcą docelowym tego systemu, i tyle.

Jednak piszę ten post, ponieważ jak rzadko kiedy, musze gorąco pochwalić Games Workshop. Nie wiem, co się u nich stało. Cóż za wewnętrzną rewolucję ktoś w Nottingham przeprowadził. Bo widzicie, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Games Workshop chce prowadzić rozwój Age of Sigmar w bardzo aktywny sposób, radośnie wspierając graczy i hobbystów – a przecież takie zagrania ze strony tego wydawcy skończyły się dekadę temu! A jest tego troszkę… Darmowe warscrolle do jednostek? Darmowe zasady do pobrania z oficjalnej strony? To tylko dwa małe, sympatyczne gesty na wstęp, bo młyn plotek aż buczy od kolejnych informacji.

Pierwsze co leje miód do mego ucha to to, że podobno General's Handbook – książka zawierająca trzy metody grania w Age of Sigmar, w tym wyczekiwany przez wszystkich tryb z punktami do zbalansowania armii i tworzenia regularnych rozpisek – nie jest pisana w ciasnym loszku w głębokich piwnicach wydawniczego gmachu. Podobno dopuszczono do współpracy scenę turniejową. Podobno przepytano graczy, czego oczekują, co chcieli by widzieć. Podobno zbierano dane z turniejów, by dostarczyć naprawdę solidnie zbalansowany system. Podobno. Co z tego wyjdzie, trudno przewidzieć na dzień dzisiejszy, ale plotki napawają delikatnym optymizmem! Miło było by zobaczyć po raz pierwszy od wielu, wielu lat, porządnie napisany tom do gry GW, który rzeczywiście wyrówna pole bitwy i da każdemu szansę na sympatyczną zabawę bez przegięć. Ale to nie wszystko!


Bo nadchodzi letnia kampania. Bogowie! Kampania od GW! Ostatnie naprawdę duże kampanie odbyły się przecież w roku 2003 i 2004, czyli Eye of Terror oraz Storm of Chaos. Tak tak, wiem, że po drodze trafiły się jeszcze The Fall of Medusa V oraz The Nemesis Crown, ale nie sięgały one skalą oraz popularnością poprzednikom do pięt. Nawet biorąc je pod uwagę, to niemal 9 lat mija od ich zakończenia. A teraz nadeszła pora, by Games Workshop ponownie uderzyło z werwą i mocą w promocję systemu, bo choć informacji nie ma jeszcze za dużo, to te, które już środowiska zdołało wyłapać, dają bardzo ciekawy obraz projektu.

Po pierwsze, całe wakacje z haczykiem skupią się na Age of Sigmar. Zapomnijmy o nowinkach do pozostałych gier, chyba że najdrobniejszych. Jest to w pełni zrozumiały krok, biorąc pod uwagę fakt, że na łamach kampanii mają zostać wydane aż trzy nowe frakcje do AoS’a – a to oznacza nowe tomy, nowe figurki, masa nowego śmiecia do wypchania dziur. Frakcje, które nareszcie mają rozkwitnąć nieco zaskakują. Sylvaneth, czyli drzewołaki, to już od dawna znana nowinka. Aelfy, znaczy poczciwe elfy nareszcie powrócą w blasku i chwale, co z pewnością ucieszy kolekcjonerów długouchych, aroganckich dziadków. Jednak największą siurpryzą jest ploteczka o wyjściu tomiku i armii dla Slaanesha! Najwyraźniej informacje o jego zejściu z kolorowego świata były przedwczesne. Informacja brzmi nieco optymistycznie, ale ma sens, biorąc pod uwagę pozostałe nowości, bo zgodnie z nowym fluffem Aelfy pod wodza Teclisa i Tyronia wyruszyły właśnie na szukanie spasionego Slaanesha by się z nim rozliczyć. By nowe elfy miały więc odpowiednio klimatycznego wroga, Slaanesh rzeczywiście ma szansę powrócić na łono systemu z odpowiednim liftingiem.

Biorąc pod uwagę fakt, że system ten jest bardzo oparty na swoim tle fabularnym (*to, czy ów tełko się podoba to już osobna kwestia*), miło było przeczytać informacje o tym, że wynik kampanii ogólnoświatowej zostanie potem uznany za oficjalny w fabule gry. Znaczy, kolejny tom ciągnący historię świata i domen będzie zawierał właśnie rozwiązania kampanii… Teraz tylko czekać i zobaczyć, o czym będzie traktować kampania i w jak dużej skali gracze będą mogli wpłynąć na kształt wciąż bardzo świeżego settingu, otwartego na zmiany. Kto wie, być może wygrana chaosu spowoduje pełne odrodzenie Slaanesha jako gracza na magicznych polach bitew? A może elfy ustanowią nowe dominium, uwalniając w pełni swoje światy od macek zła i występku? Szczerze przyznam, że ciekawi mnie to na tyle, że najpewniej będę śledził tę kampanię niczym duże wydarzenie sportowe.

Kampania rozpoczyna się 14 lipca, a oficjalne ogłoszenie wypadło na 11 czerwca… Games Workshop daje graczom miesiąc na przygotowanie się do walki! Wiadomym już jest, że kampania globalna obejmować będzie wszystkie cztery główne frakcje. Co mnie ucieszyło, to to, że GM w pełni korzysta z dobrodziejstw technologii, i dla przykładu użytkownicy aplikacji Warhammer Age of Sigmar mogą spodziewać się pojawienia się nowych batalionów i wojennych zwojów wraz z dniem oficjalnego otwarcia kampanii.

Season of War – bo tak na razie brzmi nazwa kampanii – zapowiada się ciekawie i ma wszystko to, czego bym osobiście oczekiwał od takiego wydarzenia, przynajmniej na papierze. Widoczne wsparcie wydawcy? Jest. Potencjał na zaangażowanie wszystkich grających? Jest. Szansa na solidne tło fabularne i aktualny wpływ na kształt systemu? Jest. Masa nowości, w tym modele, zasady i frakcje? Jak najbardziej. Teraz tak naprawdę należy poczekać i zobaczyć, jaki kształt owa kampania przyjmie… Czy będzie osobna strona i forum? Czy będzie mapa do zajmowania terenów i zgłaszania wyników swoich bitew w celu dodawania wpływów naszej frakcji? A może system scenariuszy do rozgrywania w sklepach?


Poczekamy, zobaczymy. Niech się dzieje!

3 komentarze:

  1. Storm of Chaos, Eye of Terror czy Albion też miały wpłynąć na fluff - a wszyscy wiemy, że tak się nie stało. Bodaj jedyna kampania jak wpłynęła na fluff to trzecia wojna o Armageddon. Także byłbym bardzo sceptyczny co do tego jak to będzie wyglądało w AoS.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem w 100% przekonany o tym, że kampania wpłynie na fluff. GW zaczęło słuchać swoich klientów już od jakiegoś czasu - teraz po prostu zaczyna się to uwidaczniać. Ja tylko bym chciał, żeby designy ludków też odzwierciedlały preferencje graczy, bo póki co GW ma cykl super-gniot-super-gniot itd. Co do cen, nie można powiedzieć jednoznacznie że AoS jest drogi, ani że tani. Da się skołować grywalną armię w cenie do 200zł. Można też to rozbuchać do 1000. W każdym razie pod względem cenowym jest znacznie lepiej niż do tej pory (8 edycja i po 4 pudełka minimum na 1 regiment). No i tak na marginesie, Fireant - nigdy nie mów nigdy ;-) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem GW bardzo by straciło, gdyby kampania nie miała żadnego wpływu na fluff. Gracze są wciąż sceptyczni co do AoS, więc pewien ukłon w ich stronę (oraz zapowiadane zmiany w AoS) może naprawdę zdziałać cuda =)

    OdpowiedzUsuń