Fiu fiu, cóż to za opóźnienia... Spieszę z informacją, że nie jest to jedno z moich legendarnych i nagłych zniknięć ze sceny na kilka m...

Zostałem wrobiony! Nic już nie poradzę i po prostu muszę się za ten tekst zabrać… Słowem wstępu, zanim przejdę do rzeczy, po prostu musz...

Dzisiejszy wpis jest dla mnie duchowo trudny. Głównie dlatego, że nie chcę sikać do własnej zupy… Ale pewne rzeczy po prostu muszę z si...

Dobry dzień! Poniedziałek, czyli start nowego tygodnia przepełniony nowymi możliwościami! Cóż za doskonała okazja, by nauczyć się czego...

Dobry dzień. Nowy tydzień, nowe możliwości. Udało mi się nareszcie zwalczyć zarówno paskudny ból stawów jak i mój rozklekotany stosunek...