W drodze. Autobus terkocze, trzęsie się jak osika, udaje, że ma sprawne
Wi-Fi i że jazda jest przyjemna. Otóż nie jest... klimatyzacja ledwo wydala, w
drogach dziury, jest opóźnienie, bo
drogi rozkopane. Kicha po Polsku, czyli klasyka rodzimego transportu. A ja, z
tabletem na kolanach staram się wymodzić jakiś wpis. Oczywiście w takich
warunkach nie ma co liczyć na recenzje czy opis jakiegoś systemu - a felieton
był ostatnio, o czym że więc pisać? Fortunnie zawsze coś się
pod głową kolebie, i zawsze jest co przelać na cyfrową czcionkę... Dziś zatem luźniejszy
wpis traktująca odrobinę o niczym, ale niech to będzie produktywne nic! Mam
bowiem dwa tematy do poruszenia związane odrobinkę z naszym środowiskiem jak i
z blogiem, więc bez dalszego nudzenia, bierzmy się za konkrety!
Ostatni wpis traktujący o
systemach niszowych był swoistym nihil novi. Formą podsumowania myśli, które
przewijały się przez tego bloga od dawna, wkradały się do licznych postów i
sączyły swą cichą muzykę ku wam, czytelnikom. Jednak słowa to słowa, a pora na
jakąś akcję. Tutaj padł pomysł ze strony bloga Brushlicker – portal dla
wszystkich systemów niszowych w kraju! Pomysł, choć brzmi dumnie, rozbił
się o mój zadziorny realizm. Są liczne powody dla którego ten pomysł, choć w
zamyśle słuszny, jest nie do przyjęcia dla mnie w formie surowej – pierwszy z
brzegu to fakt, że przecież w kraju funkcjonuje już, i to całkiem sprawnie, The Node – portal, który czy to z
zamierzenia czy z przypadku skupia się głównie na produktach właśnie do
systemów, które bynajmniej nie dominują na naszym poletku. A wypełnianie
wiadra, w którym już pełno wody, nie jest dobrym pomysłem! Nie mówiąc już o
tym, że portal tego typu wymagałby solidnej kadry redaktorskiej, ogromnego
zapału i środków pod postacią czasu – a większość aktywnych bloggerów, cóż… Ma
swoje blogi do pielęgnowania! A skoro nie rozdwoją się i nie zaczną pisać na
dwa serwisy na raz, to oznaczałoby, że portal nie miałby własnej treści i
nowego kontentu, co w sumie zabija całkowicie ideę portalu…
Tutaj jednak zaczął się
krystalizować pomysł. Skoro i tak uzyskanie świeżej treści będzie graniczyć z
cudem, to nie lepiej po prostu skupić się na szerzeniu już dostępnej treści?
Znalezienie jej dodatkowych odbiorców? Jak wiemy, Wrota przyjęły się bardzo dobrze i na dzień dzisiejszy mają już w obiegu
ponad 100 polskich blogów – pewnie, kilka z nich to truposze, które będą
wymagały posprzątania, ale to detal. Oczywiście nie będę sobie zagarniał
chwały, bo choć Wrota to dziecię mojego umysłowego łona, to bez tytanicznej
pracy Quidamcorvusa agregator zmarłby śmiercią naturalną już długie, długie
miesiące temu! Wszyscy jesteśmy mu wdzięczni za ten ogromny wkład pracy. No ale
do rzeczy – agregator polskich blogów jest odwiedzany, generuje praktycznie
każdemu uczestnikowi jakiś ruch na stronie i ad summus, spełnia swoją rolę
dokładnie tak, jak miał. Słowem, wiktoria i chwała!
I teraz pojawia się pytanie… Czy
kolejny agregator znalazłby miejscę w polskiej sieci? Tym razem nie zrzeszający
polskich blogów, lecz raczej starający się skupić w sobie esencję linków
traktujących o systemach niszowych? Który raz w tygodniu serwowałby solidną
dawkę linków z nowościami, recenzjami, artykułami, raportami bitew i innymi
tekstami z kraju i ze świata, wszystkie one skupione dookoła tzw. systemów niszowych?
I tutaj pytanie do was, mili czytelnicy.
Czy bralibyście coś takiego?
Czy strona, która
cotygodniowo oferowała by solidną bazę linków do treści związanych z grami
takimi jak MalifauX, Infinity, Dystopian Wars, Firestorm Armada, Anima Tactics,
Dust Warfare, Hell Dorado, Bolt Action etc. zebranych ze świata i zaserwowanych
wam ‘na srebrnej tacy’ dołączyła by do waszej listy odwiedzanych serwisów? Proszę,
nie krępujcie się, i dajcie odpowiedź czy to w komentarzach na Facebooku czy tutaj,
na blogu, co o tym sądzicie i czy sam koncept jest słuszny – a jeżeli nie, to
dlaczego i co należałoby w nim zmienić, by się nim stał?
A teraz druga kwestia…
Fireant potrzebuje waszego wsparcia! Nie, nie będzie tutaj linka do
dotacji – nie mam zamiaru zarabiać na swoim hobby i to się nigdy raczej nie
zmieni. Ale jednak pisanie ~10-15 teksów
miesięcznie wymaga czasu, poświęcenia i nieustannej weny twórczej – a nie jest
to łatwe! Słowem, poszukuję współautorów – ludzi
napędzanych hobbystyczną pasją, którzy chcą dzielić się swoimi przemyśleniami z
szerszym gronem odbiorców, którzy chcą jeszcze aktywniej uczestniczyć w tym
naszym bitewniakowym fandomie. O ile zawsze zachęcam do założenia swojego
własnego bloga, to jednak spore grono potencjalnych autorów nie ma dość czasu
czy koniecznego samozaparcia, by się w to babrać, a mimo wszystko nadal
chciałoby coś od siebie opublikować. Dlatego, mili czytelnicy, jeżeli
chcielibyście by wasz materiał został opublikowany na łamach bloga, nie krępujcie
się, i piszcie na fireant.blog [at] gmail.com – gwarantuje, że na każdy mail
odpiszę, każdy nadesłany tekst przeczytam!
Jeżeli jednak stała współpraca
nie jest wam na rękę, to nie oznacza, że nie znajdzie się tutaj dla was
miejsce! Wpisy gościnne obowiązują już od jakiegoś czasu, nie raz cieszyły się
ogromną oglądalnością i poczytnością, więc jeżeli tylko macie jakąś potrzebę
przelania jakieś idei, pomysłu, recenzji czy praktycznie czegokolwiek
związanego z tematem gier bitewnych, nie krępujcie się! Kto wie, może po głowie
chodzi wam seria, jak wspaniała i bogata kolekcja recenzji starterów do
Infinity autorstwa Rangera czy też czasowo regularne wpisy o nowościach Black Library
Emeryta (*które niestety się urwały, a
szkoda!*)? Jeżeli czujecie palącą potrzebę pisania, piszcie! Ja z radością
opublikuję.
I to
by było na wszystko mili państwo. Do jutra!
Moim zdaniem tworzenie kolejnego bytu nie ma sensu. Jeśli chcesz promować systemy niszowe to lepiej rób to na swoim blogu wraz z innymi współautorami, jeśli uda ci się takowych zachęcić do współpracy lub dołącz do The Node.
OdpowiedzUsuńZałożyć bloga jest łatwo, trudniej go później aktywnie prowadzić. A patrząc na naszą blogosferę, to niewielu jest blogerów, którzy systematycznie publikują merytoryczne posty, które nie są galeriami figurek czy makiet.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak QC nie jestem przekonany co do pomysłu stworzenia kolejnej strony z bazą linków, ale na pewno jest to ciekawy pomysł na zestawienie, np. miesięczne czy dwutygodniowe (w przeciągu tygodnia aż tyle tekstów chyba nie powstaje - zwłaszcza, jeśli ograniczamy się do źródeł po polsku).
OdpowiedzUsuńA skoro już o nas wspomniano, to oczywiście zapraszam wszystkich zainteresowanych promowaniem niszowych gier do podsyłania swoich tekstów na The Node. Nie wymaga to wcale rezygnacji z prowadzenia bloga, po prostu teksty pojawiają się w kilku miejscach (od dawna tak współpracujemy z QC).
Osobiście nie wiem czy jest sens żeby dokładać sobie kolejne czasochłonne zajęcie polegające na zbieraniu tych godnych uwagi artykułów choć z drugiej strony kilka najciekawszych wpisów z ostatniego miesiąca można by polecić szerszej publiczności (mam tu na myśli głownie wpisy obcojęzyczne)
OdpowiedzUsuńZ chęcią na pewno przeczytałbym krótki wpis które blogi polecasz śledzić w zadanym temacie "systemów niszowych"
A i kolejna sprawa podcasty. Na nie też warto zwrócić uwagę zwłaszcza że pozwalają zaoszczędzić mnóstwo czasu (taki kamyczek do ogródka hobbystycznej produktywności;) ). Miło się słucha takich audycji podczas dłubania przy modelach, a fakt że w tym samym czasie robisz dwie rzeczy dodatkowo sprawia że coraz częściej spoglądam w kierunku tego medium. Do takiego np. Infinity jestem w stanie wymienić z czapy co najmniej 3 fajne a na pewno są jeszcze jakieś inne godne polecenia.
Podcasty są uber :) właśnie do pracy
OdpowiedzUsuń