tag:blogger.com,1999:blog-8255760901450684247.post3149363666119177970..comments2024-02-26T09:12:34.139+01:00Comments on FireAnt - blog o grach bitewnych: [3.XI.2011] Złomowisko: Liquid Green StuffFireanthttp://www.blogger.com/profile/04782165253787702441noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-8255760901450684247.post-66648090377333933892012-10-19T12:42:35.989+02:002012-10-19T12:42:35.989+02:00Kolegom zajmującym się modelarstwem dotyczącym tzw...Kolegom zajmującym się modelarstwem dotyczącym tzw. gier bitewnych gorąco polecam odwiedzanie stron sklepów oferujących produkty dedykowane dla modelarstwa redukcyjnego. Można znaleźć tam wiele specyfików, wynalazków i udogodnień przydatnych w kreowaniu figurek i modeli, które na rynku "redukcyjnym" funkcjonują od dłuższego czasu, a przez GW ogłaszane są jako "sensacyjne odkrycie, przełom" :) Jest to dla mnie niezrozumiałe, bo obie dziedziny - jakby na to nie patrzeć - są MODELARSTWEM, a różnią się jedynie tematyką. GW nie od dziś robi (przepraszam za wyrażenie, nie mam zamiaru nikogo obrazić) "idiotów" z adresatów swoich produktów, "oświecając" ich swoimi "nowościami" zadomowionymi od dawna na rynku modelarstwa redukcyjnego. Przykładem na to jest właśnie Liquid Green Stuff - zwykłą, wodorozcieńczalna szpachlówka akrylowa, zabarwiona zielonym pigmentem... Takie "cudo" produkuje nawet polska firma WAMOD, w wersji bezbarwnej, ale co za problem wymieszać z farbą lub pigmentem jeśli ktoś naprawdę musi. Cena - ok. 9 zł za 60g. Podobnie jak "nowe" Texture, czyli farby/ pasty strukturalne - tu pewnie plastycy, dekoratorzy i decoupage'owcy kulają się ze śmiechu, bo produkt o dokładnie takich samych właściwościach znają i stosują od dawna. Chwała więc Autorowi niniejszego bloga za wskazywanie braci „bitewniackiej” że GW to nie dogmat i jedyna alternatywa dla tego hobby !Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02073307550726858070noreply@blogger.com